Wampiór

Wampiry, budzące strach w ludziach na przestrzeni wieków istoty pijące ludzka krew, przynoszące zarazy i wszelkiej maści nieszczęścia. Jak sobie z nimi radzono? ,,Wampiór" Dwie dusze miała! Skąd wiesz?! Słyszałam! Wszyscy nad grób! Głazem zakryjcie! Teraz nie wyjdzie! To żywy trup! Skrępujcie ręce! I kołkiem w serce! Żelazo do ust! Łeb uciąć kosą! Pochować boso! … Czytaj dalej Wampiór

Nasze słowiańskie ziemie – SynPrzedwiecznychBogów

Nasze słowiańskie ziemie, gdzie chramy dębowe i święte gaje pośród uroczysk nestorowych i leśnych stawów, strug od wieków sunących powoli Rysuję Ręce Boga na suchym piasku, który rozwieje wkoło wiatr One znikną, lecz nasze serca i umysły pamiętają obraz ich Świaszczyca lśni na naszych licach jakby najmocniejsze słoneczne światło Jesteśmy dziećmi praojców, narodzonymi przed ludźmi … Czytaj dalej Nasze słowiańskie ziemie – SynPrzedwiecznychBogów

Noc Kupały – Ryszard Danecki

Żywiczny czas w sosnowym sęku wybucha nagle ognistym bożkiem - kląskają suche płomienie sekund, iskrami tryska igliwie gorzkie - Skłaniam głowę na twoje łono - łąkę nagrzaną przez wszystkie cztery pory roku - twarz w murawę miękką opuszczam - rzeczywistość wymiary zmienia: kępka trawy wyrasta w puszczę, w lasy ścieżek wąskich i cienia, oddech wichrem … Czytaj dalej Noc Kupały – Ryszard Danecki

Pasieka – Ryszard Danecki

Ostre piesznie drążą środek twardych, krągłych kłód - będą ule, będzie miodek, słodki, sytny miód! Długo wielkie dęby rosły - pień grubiły swój, obiemisty jest pień sosny, gdzie zamieszka rój... Miodopłynny las powstaje pokąd spojrzeć w dal - takim nazwał go już z dawien nasz Anonim Gall... Wie, gdzie miód, kosmaty miedwied, nie strzeżona barć, … Czytaj dalej Pasieka – Ryszard Danecki

Lędo – Ryszard Danecki

Jadą z karczowisk pniaki długie wielmi - na dranice gładkie pocięte będą, rozrasta się obszar uprawnej ziemi - wydarte puszczy poradlone lędo: Pyra kłosista zazłoci się łanem - nazwana pszenem lub pszenicą później - prażmo gorące będzie z niej podane alibo do żaren na mąkę pójdzie - gdy z pieca popiół wygarnie kociuba, płomień wysoki … Czytaj dalej Lędo – Ryszard Danecki

Wojciech Świętobor Mytnik „Dolor Ante Lucem”

Znów się potknąłem o brutalne życie. Pokaleczyłem znowu wnętrze swoje... I tylko gwiazdy lśniące w górze skrycie Tną swoim światłem cierniste powoje, Tak wrzynające się w zmęczone ciało, Jakby im bólu ciągle było mało. Krew się strumieniem leje po marmurze. Gwiazdy to widzą i współczują w górze. O, mądre gwiazdy! Ileż w was jest mocy, … Czytaj dalej Wojciech Świętobor Mytnik „Dolor Ante Lucem”

Wiersz leśnej boginki – Danuta Błaszak

wczepiona w promień słońca wędrowałam okrążałam wierzchołki ciemnych świerków ósemki piruety to już tak dawno byłam leśną boginką czy już może jutrzenką nie pamiętam w cieple mojej skóry topniały śniegi i lodowce przecież nawet najtwardszy sopel znalazł dla mnie kilka kropli wczepiona w promień słońca wędrowałam prędkość światła dawała nieśmiertelność światło parzy dłonie wyślizguje się … Czytaj dalej Wiersz leśnej boginki – Danuta Błaszak

Światowid – Andrzej Zaniewski

Wieczność rodzi się i umiera w każdym człowieku. Światowid układa do snu rozespane magnolie a z ginącego słońca wyciąga za włosy cienie księżniczek zielone jak jabłka wiszące w cieniu czerwonego muru. Nie pytam nieomylnego bożka o sposób przypinania skrzydeł i unoszenia się w powietrze. Boję się, że jego wskazania będą zdradliwe jak godziny niepokoju i … Czytaj dalej Światowid – Andrzej Zaniewski

Elegia pruska – Johannes Bobrowski

Tobie wyśpiewać pieśń jasną jak miłość gniewna - ale i mroczną, od skargi gorzką, jak polne ziele wilgotną, jak nagie sosny na zboczu wydmy, pojękującą na wietrze o bladym świcie, gorejącą przed wieczorem - twoją nigdy nie opiewaną zagładę, która uderzyła nam do krwi wtenczas, kiedy dni wszystkie pęczniały jeszcze od świetlistych igraszek dzieci, w … Czytaj dalej Elegia pruska – Johannes Bobrowski

Koń Swantewita – Felicjan Faleński

Ponad Arkoną trzask i zawierucha, I wichry jak wilki wyją. Jęk przekleństw, łopot, mieczów zgrzyt z nich bucha, Krew czuć w powietrzu - lecz czyją? Brzegiem odmętów, śnieżną wzdętych pianą, Po kredach tętnią kopyta - To gdzieś w ślad burzy pomknął w dal nieznaną Wyroczny koń Swantewita. Znad urwisk trwożny patrzy lud w Zaodrze, Ku … Czytaj dalej Koń Swantewita – Felicjan Faleński

Wojciech Świętobor Mytnik „Ubożę”

Świeca jasno płonąca o północy porze, Kształty nocy czyniąca wielką tajemnicą, A w jej blasku za oknem ciekawe ubożę - Patrzy się i zachwyca rzeźbioną gromnicą. Pierwszy raz zobaczyło ogień w środku nocy. Tak się ciepło zrobiło w duszy jego małej. Cóż za źródło magiczne, święte źródło mocy, Co za błogosławieństwo od niebios wspaniałe! W … Czytaj dalej Wojciech Świętobor Mytnik „Ubożę”