Pochodzenie nazwy Polska, Lechia i pianino – Okiem językoznawcy


Natrafiłem na bardzo interesujący materiał na youtube z kanału Ciekawostki językoznawcze prowadzony przez Kamila Pawlickiego, w ciągu 10 minut wyjaśnia to co wiele razy pisaliśmy na blogu, jednak uważam że on to zrobił nie dość że prościej, to i lepiej.
Nie zanudzając, zapraszam do oglądania!

Sprostowanie: to, że Imperium Osmańskie nie uznało rozbiorów Polski, wydaje się jednak legendą. Po pierwsze, rozbiory to akt ze strony państw zaborczych, a inne państwa w zasadzie się nie wypowiadały i uznały ten akt implicite; Imperium Osmańskie nie było wyjątkiem – nie wydało ono w tej sprawie żadnych proklamacji, oświadczeń itp. Po drugie, przynajmniej do reform tanzimatu (1839–1876) w obecności sułtana się nie siadało. Jedynym „meblem” w sali audiencyjnej był tron. Po trzecie, jak zwracał uwagę już anonimowy publicysta z 1877 r., Imperium Osmańskie pośrednio uznało rozbiór Rzeczypospolitej, gdyż – podobnie jak inne mocarstwa – nie odmawiało carowi tytułu Króla Polskiego.

Gdy nagrywałem film, wydawało mi się, że wprawdzie sama opowieść o „pośle Lechistanu” jest raczej tradycyjna niż potwierdzona (dlatego powiedziałem „tradycja mówi, że…”), ale sądziłem, że już nieuznanie rozbiorów jest faktem. Jak widać – myliłem się: w pewnym sensie wszyscy je (milcząco) uznali. A fakt, że Imperium Osmańskie zachowało się tu inaczej niż reszta państw, jest raczej legendą romantyczną; legenda ta dotyczy zresztą także Persji 🙂

I jeszcze kilka uwag dla dociekliwych 😉

• Inne języki, które wywodzą nazwę Polski od Lędzian: perski: لهستان (LaLehistan”. Po ormiańsku: Լեհաստան (Lehastan). Podobnie w kurdyjskim (Lêhistan/Леһьстан/لێهستان lub Lohêstan/Лоһестан/لۆهێستان) i tadżyckim (Лаҳистон/لهستان/Lahiston). Co ciekawe, nazwę przejęli też Skandynawowie, stąd wysokoislandzkie „Læsialand”.

• Być może z nazwą Polski spokrewniona jest też nazwa „Mediolan”. Nazwa ta wywodzi się z łacińskiego Mediolānum, ale bardzo możliwe, że pierwotnie była to nazwa celtycka (galijska). W językach celtyckich jeżeli wyraz zaczynał się od „pl”, głoska „p” zanikała – dlatego od rdzenia *pleh2- pochodzi praceltyckie słowo *lānom ‘pole, równina’. Nazwa Mediolānum może więc pochodzić od *medyos ‘środek’ i *lānom ‘pole, równina’ – a więc nazwa oznacza miejsce znajdujące się ‘po środku pola’, ‘po środku równiny’. Gdyby była to nazwa rdzennie łacińska, brzmiałaby zapewne Medioplānum.

• Pochodzenie angielskiego “field” i niemieckiego “Feld” od rdzenia *pelh2- nie jest pewne; część źródeł (np. Guus Kroonen w „Etymological Dictionary of Proto-Germanic”) wyprowadza je od innego – choć podobnego – rdzenia *pelth2- o podobnym znaczeniu: ‘płaski’. Być może rdzenie *pelh2- i *pelth2- są ze sobą spokrewnione, choć trudno to jednoznacznie potwierdzić.

• Za to wszyscy zgadzają się co do tego, że od rdzenia *pelh2- pochodzi angielskie „floor” ‘podłoga’.

• W tym filmie (i w poprzednich) wspominam często o „wariantach rdzenia praindoeuropejskiego”. Mam na myśli to, że w języku praindoeuropejskim ten sam rdzeń mógł występować na pięciu tzw. stopniach, np. z samogłoską „e” (pelh2-), z samogłoską „o” (polh2-) albo bez samogłoski – wówczas jeżeli jest tam jakiś sonant (*u, *i, *m, *n, *r, *l), to przejmuje ona funkcję samogłoski, co oznacza się kółeczkiem pod daną literą (pl̥h2-). Ale tutaj akurat mamy pewien szczególny typ wymiany samogłoskowej, tzw. Schwebeablaut. Polega on na tym, że obok jednego stopnia „e” (pelh2-) mamy także drugi, gdzie samogłoska i sonant zamieniają się miejscami (pleh2-). Bierze się to stąd, że od dawnego stopnia zanikowego (pl̥h2-) utworzono nowy stopień „e”. Taka wymiana zdarza się nie wie wszystkich, ale w dużej liczbie rdzeni praindoeuropejskich.

• Mówię o pokrewieństwie nazwy „Lądek” z angielskim „land” i niemieckim „Land” . Ale samo polskie słowo „ląd” jest późne – pojawia się w XVI wieku i nie jest słowem rodzimym, lecz zapożyczeniem ze średnio-wysoko-niemieckiego „lant” (w dzisiejszym niemieckim: „Land”). Ale być może jego nietypowy jak na zapożyczenia z tego okresu rozwój (zmiana „an” w „ą”) można wytłumaczyć skojarzeniem z podobnym słowem rodzimym „ląd”, które – być może – zachowało się w dialektach polskich.

realizacja wideo:
scenariusz, prowadzenie, montaż – Kamil Pawlicki
kierownictwo produkcji – Klara Pawlicka
opracowanie graficzne – Jacek Owczarz

źródła których korzystał autor wideo:
Andrzej Bańkowski, Etymologiczny słownik języka polskiego, Warszawa 2000.
Wiesław Boryś, Słownik etymologiczny języka polskiego, Kraków 2005.
Rick Derksen, Etymological Dictionary of Proto-Slavic Inherited Lexicon, Leiden-Boston 2009.
Krystyna Długosz-Kurczabowa, Wielki słownik etymologiczno-historyczny języka polskiego, Warszawa 2008.
Etymologias.dechile.net – http://etimologias.dechile.net/?piano
Mikołaj Gliński – The Many Different Names of Poland (https://culture.pl/en/article/the-man…)
Guus Kroonen, Etymological Dictionary of Proto-Germanic, Leiden-Boston 2013.
James P. Mallory, Douglas Q. Adams, Encyclopedia of Indo-European Culture. London: Fitzroy Dearborn Publishers 1997.
James P. Mallory, Douglas Q. Adams, The Oxford Introduction to Proto-Indo-European and the Proto-Indo-European World. Oxford: Oxford University Press 2006.
Witold Mańczak, O pochodzeniu nazwy Polski (http://dspace.uni.lodz.pl/xmlui/bitst…)
La nascita del pianoforte (http://www.klavier.it/la-nascita.html)
Stanisław Rospond, Słownik etymologiczny miast i gmin PRL, Wrocław 1984.
Michiel de Vaan, Etymological Dictionary of Latin and the other Italic Languages, Leiden-Boston 2008

W materiale wideo wykorzystano fragmenty filmowe:

  • „Miś”, reż. Stanisław Bareja (1981)
  • „Ogniem i mieczem”, reż. Jerzy Hoffman (1999)

3 komentarze do “Pochodzenie nazwy Polska, Lechia i pianino – Okiem językoznawcy

  1. Acha, czyli nie było Wielkiej Lechii, tylko niewielkie plemię Lędzian. Jak to wywiódł pan językoznawca. Jednak warto wiedzieć, że nie każdy językoznawca jest Słowianinem i Polakiem z pochodzenia (co widać wyraźnie po urodzie), nawet jeśli nosi polskie nazwisko. Stąd być może wzięła się chęć podkolorowania „historia Polski” zmierzająca do jej tendencyjnego, drastycznego umniejszenia.

  2. Świetnie się w to wpisują proste wyjaśnienia typu: „wariantach rdzenia praindoeuropejskiego”. Mam na myśli to, że w języku praindoeuropejskim ten sam rdzeń mógł występować na pięciu tzw. stopniach, np. z samogłoską „e” (pelh2-), z samogłoską „o” (polh2-) albo bez samogłoski – wówczas jeżeli jest tam jakiś sonant (*u, *i, *m, *n, *r, *l), to przejmuje ona funkcję samogłoski, co oznacza się kółeczkiem pod daną literą (pl̥h2-). Ale tutaj akurat mamy pewien szczególny typ wymiany samogłoskowej, tzw. Schwebeablaut. Polega on na tym, że obok jednego stopnia „e” (pelh2-) mamy także drugi, gdzie samogłoska i sonant zamieniają się miejscami (pleh2-). Bierze się to stąd, że od dawnego stopnia zanikowego (pl̥h2-) utworzono nowy stopień „e”. Taka wymiana zdarza się nie wie wszystkich, ale w dużej liczbie rdzeni praindoeuropejskich.
    Wszystko, tylko nie słowiański rdzeń.

Dodaj komentarz