Dzisiaj mamy Zielone Świątki czyli święto pierwotnie związane z przedchrześcijańskimi obchodami święta wiosny z siłą drzew, zielonych gałęzi i wszelkiej płodności. Jest świętem ruchomym obchodzonym w maju lub w czerwcu. Obecnie jest to potoczna nazwa święta kościelnego Zesłania Ducha Świętego. Jak wyglądało dawniej to święto? Zapraszam do lektury!
Przypuszczalnie Zielone Świątki pierwotnie wywodząca się z wcześniejszego święta zwanego Stado. Pierwsza wzmianka o o tym święcie pojawia się w Kronice Długosza[1][2][3], który opisuje je jako igrzyska urządzane w pewnej porze roku na cześć bóstw. Miało być to radosne święto, w czasie którego zbierali się mieszkańcy całej wsi i okolic[4].
Obchodom święta towarzyszyły śpiewy i tańce, a jego głównym elementem były zawody sportowe. Według kronikarza święto to obchodzone było w okolicy chrześcijańskich Zielonych Świątek. Podobne święto, jednak bez podania nazwy, jest także często potępiane w kazaniach XV-wiecznych kaznodziejów i moralistów.
O starosłowiańskim święcie obchodzonym we wtorek lub środę około Zielonych Świąt wspomniał także Kosmas z Pragi odnotowując, że tańce i igrzyska poświęcone były duchom przodków. Również na Rusi w siódmy czwartek po Wielkanocy zbierano się pod brzozami, składano ofiary z kaszy, pierogów i jajecznicy, a następnie śpiewano i tańczono.
Na obszarze Rusi w okolicach Zielonych Świątek obchodzono także podobne do wspomnianego przez Długosza Stada tygodniowe święto, zwane rusałczym tygodniem. Możliwe zatem, że było to ogólnosłowiańskie święto, którego obchody trwały nawet tydzień, a jego kulminacją była Noc Kupały[5]. Zdaniem Karola Potkańskiego w XVI wieku nastąpiła chrystianizacja święta, a jego pozostałością jest ludowy odpust zielonoświątkowy.
A więc zielone świątki były wpisane są w rytm przyrody, oczekiwanie nadejścia lata. Ich archetypem są magiczne praktyki, które miały oczyścić ziemię z demonów wodnych, odpowiedzialnych wiosną za proces wegetacji.
Działania te miały zapewnić obfite plony. W tym celu palono ognie, domy przyozdabiano zielonymi gałązkami, tatarakiem, kwiatami (przystrajanie domostw zielonymi gałęziami miało zapewnić urodzaj, a także ochronić przed urokami). Niektórzy wycinali młode brzózki i stawiali je w obejściu.
W ludowej tradycji ziemi dobrzyńskiej – choć już w sposób cząstkowy – zachowały się zwyczaje związane z kultem drzew i zielonych gałęzi. Bydło okadzano dymem ze spalonych święconych ziół, przystrajano wieńcami i kwiatami, a po grzbietach i bokach toczono jajka. W okresie późniejszym zasiane pola obchodziły procesje, niesiono chorągwie i obrazy święte, śpiewano przy tym pieśni nabożne[6][7][8].
W zależności od regionu nazywane były dawniej również Sobótkami (południowa Polska) lub Palinockami (Podlasie) – konsekwencja tego, gdy w okresie chrystianizacji próbowano przenieść obchody Nocy Kupalnej na okres majowych Zielonych Świątek (a dopiero później na termin pierwotnie bliższy temu pogańskiemu świętu, na specjalnie w tym celu ustanowioną wigilię św. Jana).
Zielone Świątki szczególnie były popularne wśród pasterzy, którzy ucztowali i tańczyli przy ogniu. Zwyczaj ten do dzisiaj jest popularny wśród górali zagórzańskich i Podhalan, w sobótkową noc na wielu wzgórzach palą się widoczne z daleka ogniska[0], od których odpala się tzw. fakły (lub kozubki) – szczególny rodzaj pochodni, robionej z kory młodego świerka (w gwarze podhalańskiej smreka/smereka).
Robi się z niej swego rodzaju sakwę na długim kiju, do której wkłada się żywicę. Z fakłami robi się pochody między poszczególnymi watrami (tj. ogniskami), a także obchodzi pola, szczególnie te zasiane, w celu odpędzenia złych duchów od zagonów i pól[10][11].
Tradycja Zielonych Świątek przetrwała również Niemczech pod nazwą Pfingsten[12], w Dolnej Saksonii nazywana jest Pfingstbaumpflanzen oraz na zachodniej Ukrainie.
Obecnie święto słowiańskie został zastąpione przez kościelnie święto Zesłania Ducha Świętego, której według Dziejów Apostolskich wydarzenie miało miejsce w pierwsze po zmartwychwstaniu Jezusa święto Pięćdziesiątnicy. Na zebranych w wieczerniku apostołów miał zstąpić Duch Święty.
Data święta jest ruchoma i zależy od daty Wielkanocy, 49 dni i 50 dni po Wielkanocy, w Niemczech święto trwa dwa dni, w Polsce jeden dzień.
Literatura i źródła:
Źródło artykułu: https://historiamniejznanaizapomniana.wordpress.com/2015/05/24/zielone-swiatki/
[1]. Według Brucknera, Słownik etymologiczny języka polskiego, s. 37, 512, nazwa „stado” była niemieckiego pochodzenia (Stute), tym samym nie przedstawiając rodzimej tradycyjnej nazwy tego święta, a jedynie będąc przez Długosza zapożyczoną. w: Henryk Łowmiański. Religia Słowian i jej upadek, w.VI-XII.
[2]. Podobną opinię za Brucknerem podejmuje Henryk Samsonowicz. Polska Jana Długosza.
[3]. Odmiennego zdania jest Jerzy Strzelczyk, Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian, utrzymując iż święto zwano po polsku «Stado» (tłumaczone po łacinie jako grex), w znaczeniu gromadzenia się narodu.
[4]. Konteksty: polska sztuka ludowa: antropologia kultury. PAN. t. 55, 2001.
[5]. Andrzej Szyjewski: Religia Słowian. Kraków: Wydawnictwo WAM, 2004, s. 145-146.
[6]. Dr Iwona Zielińska – Zesłanie Ducha Świętego, czyli Zielone Świątki na ziemi dobrzyńskiej, Gazeta Pomorska
[7]. Olga Mojsiejuk „Zielone Świątki”
[8]. Zielone Świątki, dawne Stado… – Wiadomości24
[9]. Józef Szczypka „Kalendarz polski”, 1979
[10]. Jasiek Fudala Zwyczaje Wiosenne w Beskidach: Fakły i kozubki
[11]. Maria Kois Doroczne zwyczaje górali podhalańskich
[12]. „Pfingst-, świątkowy’” w: Slavia occidentalis: T. 44. str. 17, 1990